Już w marcu zrodził się pomysł „powłóczenia się” po ciekawych miejscach Pojezierza Poznańskiego i Lubuskiego oraz Puszczy Noteckiej. Mieliśmy szczęście - pogoda dopisała. Wyjechaliśmy rano 5 czerwca, aby w terenie odbyć lekcję historii i biologii. Nasz pierwszy punkt programu – Międzyrzecki Rejon Umocniony zaskoczył nas rozmachem budowli, głębokością zejścia pod ziemię i oczywiście tajemniczością.
Przez moment (całe dwie i pół godziny) gościliśmy w poniemieckich bunkrach. Trafiliśmy na wspaniałego przewodnika, więc lekcja historii była całkiem przyjemna. Potem dalsza część przygody – pojechaliśmy do Międzyrzecza podziwiać wzniesiony ok. 1350 r. przez Kazimierza Wielkiego Piastowski Zamek Królewski. Tu, niestety, pech ze względu na remont, podziwialiśmy tylko twierdzę z zewnątrz. Po spacerze międzyrzeckimi uliczkami pojechaliśmy do ENERGYLANDII w miniaturce – kolejka ogrodowa Nietoperek (zajrzyjcie na facebooka, może też odwiedzicie to miejsce). Potem jeszcze wizyta w Paradyżu i Świebodzinie i wreszcie miejsce docelowe, gdzie w gospodarstwie agroturystycznym w Rybojadach zarezerwowaliśmy nocleg. Tu przed pięknem przyrody pochyliliśmy głowy, ale mimo zmęczenia odbyło się sporo rozgrywek sportowych. Wieczorem jeszcze ognisko i koncert żab z szuwarów. Następnego dnia rezerwat Jezioro Wielkie i odpoczynek. Niestety trzeci dzień to już dzień powrotu, ale jeszcze starczyło czasu na tropienie śladów historii. Byliśmy w Zamku Opalińskich, a tam NIESAMOWICIE CIEKAWIE opowiedziano nam o dziejach zamku i jego mieszkańców. Potem znów były akcenty przyrodnicze. Odwiedziliśmy Stadninę Koni w Sierakowie i Ośrodek Edukacji Przyrodniczej w Chalinie. Znów szczęście nam dopisało i trafiliśmy na bardzo.. bardzo ciekawie opowiadającego przyrodnika. Znużeni natłokiem tych wszystkich informacji po południu dotarliśmy do naszych domów. Myślimy, że wszystkie miejsca pozostaną w naszej pamięci na długo.