„KTO NIE PAMIĘTA HISTORII SKAZANY JEST NA JEJ PONOWNE PRZEŻYCIE” George Santayana
W dniach 18.09.2024r. – 20.09.2024r. zwiedziliśmy żydowską dzielnicę Krakowa – Kazimierz oraz Stołeczne Królewskie Miasto Kraków – formalną stolicę Polski do 1795 roku, miasto koronacyjne i nekropolię królów Polski a także byliśmy w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady w Miejscu Pamięci i Muzeum Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu i Brzezince.
I DZIEŃ ZWIEDZANIA - Żydowskie serce Krakowa – Kazimierz
Krakowski Kazimierz został założony w 1335r. przez króla Kazimierza Wielkiego i był samodzielnym miastem. Później, bo w 1800 r. został przyłączony jako dzielnica do Krakowa. Do drugiej wojny światowej dzielnica była domem dla najlepszych żydowskich pisarzy, rzemieślników i artystów, by po wojnie popaść powoli w ruinę. Powojenny Kazimierz kojarzony był raczej z nieciekawym towarzystwem z marginesu, więzienno-libacyjno-patologicznymi klimatami, a zamiast urokliwych zakątków, meleksów i popularnych restauracji, kojarzył się z odrapanymi kamienicami i pijakami w ich bramach. Obecnie, od kilkunastu lat, istnieje tu problem gentryfikacji, systematycznie rosną nie tylko czynsze, ale też liczba turystów. Wycieczka po tej części Krakowa wprowadziła nas w specyficzny nastrój żydowskich synagog, zwyczajów kultury żydowskiej, świąt, języka i koszernej kuchni. Idąc trasą Kazimierza żydowskiego zwiedziliśmy m.in.: Ulicę Szeroką - dawne centrum miasta żydowskiego, przy której znajdowało się kiedyś aż pięć synagog. Wstąpiliśmy do Synagogi Remuh - jedynej czynnej dla turystów synagogi w Krakowie. Obok synagogi rozpościera się stary Cmentarz Żydowski, gdzie dowiedzieliśmy się m.in. jak chowani są Żydzi i dlaczego wokół macew jest tak wiele kamyków. Synagoga Remuh jest obecnie głównym miejscem modlitw żydowskiej społeczności Krakowa. Wybudowana została około roku 1558 w stylu renesansowym. Jej fundatorem był kupiec i bankier królewski Izrael Isserles Auerbach. Zbudował ją dla swojego syna – krakowskiego rabina Mojżesza Isserlesa zwanego Remuh. Następnie szliśmy Ulicą Józefa, gdzie przeszliśmy przez podwórko prowadzące do ulicy Meiselsa, na którym kręcona była jedna ze scen "Listy Schindlera". Spacerując ulicami Kazimierza widzieliśmy Synagogę Izaaka Jakubowicza, przed którą kiedyś rozciągał się targ rybny i Synagogę Tempel, której piękne wnętrza bardzo przypominają kościół chrześcijański.
W pierwszym dniu wycieczki mieliśmy również możliwość zwiedzenia Bazyliki św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa i Męczennika – zabytkowego kompleksu sakralnego, kościoła oraz klasztoru Paulinów, znajdującego się w Krakowie przy ulicy Skałecznej 15. Kościół nazywany jest potocznie Skałką lub kościołem Na Skałce. Jest to według tradycji sanktuarium męczeństwa św. Stanisława, biskupa krakowskiego i znajduje się niedaleko Wawelu, nad Wisłą, na niewielkim wzgórzu, zbudowanym z białego wapienia jurajskiego. Bazylika św. Michała Archanioła i św. Stanisława to nie tylko nadzwyczajna architektura i dzieje męczeństwa biskupa krakowskiego. Jej podziemia poświęcono pamięci największych Polaków. Tutaj pochowani zostali wybitni artyści i postacie nauki, bez których nie istniałaby polska kultura narodowa, jaką znamy dzisiaj. W tym krakowskim panteonie narodowym spoczywają: Jan Długosz, Stanisław Wyspiański, Czesław Miłosz, Jacek Malczewski, Karol Szymanowski, Wincenty Pol, Józef Ignacy Kraszewski, Teofil Lenartowicz, Adam Asnyk, Henryk Siemiradzki, Lucjan Siemieński, Ludwik Solski i Tadeusz Banachiewicz. Warto przypomnieć, że sam św. Stanisław pochowany został na Wawelu, jednak w kościele na Skałce spoczywają kości świętego, ukryte w srebrnym relikwiarzu o kształcie przedramienia, który odzwierciedla pochodzenie relikwii.
Bazylika pełni też rolę Panteonu Narodowego. Papież Jan Paweł II podniósł kościół na Skałce do rangi bazyliki mniejszej.
Pod koniec dnia dotarliśmy do Smoka Wawelskiego, który stoi przy wejściu do Smoczej Jamy. Ten stwór, zamieszkujący jamę pod wawelskim wzgórzem – miał terroryzować mieszkańców grodu Kraka. Musieli oni dostarczać bestii ofiary z bydła, a według niektórych podań smok pożerał tylko dziewice. Żadnemu z rycerzy nie udało się go pokonać. Dokonał tego dopiero szewc Skuba.
Po tak wyczerpującym dniu zwiedzania i trudach podróży do Krakowa, w Hotelu Studenckim „Żaczek” czekała na nas pyszna obiadokolacja.
II DZIEŃ ZWIEDZANIA - Kraków - miasto kultury i nauki.
Drugi dzień naszej wycieczki zaczęliśmy od zwiedzenia dzielnicy uniwersyteckiej i dziedzińca Collegium Maius.
Kraków to miasto kultury i nauki. 12 maja 1364 roku Kazimierz Wieki założył tutaj pierwszy uniwersytet w Polsce, drugi po praskim w Europie pod nazwą Studium Generale. Dewiza uczelni brzmi " plus ratio quam vis - więcej znaczy rozum niż siła". Dowiedzieliśmy się, że prawdziwy rozwój uniwersytetu nastąpił na początku XV wieku, kiedy to Władysław Jagiełło uruchomił, zgodnie z testamentem żony-królowej Jadwigi, fundację, która wsparła rozwój szkoły i pozwoliła na rozpoczęcie działalności naukowo-dydaktycznej w obrębie dzielnicy łacińskiej - dzisiejszych ulic św. Anny, Jagiellońskiej, Gołębiej oraz Wiślnej i Brackiej. To tu mieściły się pierwsze kolegia i bursy akademickie oraz kolegiata uniwersytecka św. Anny.
Podczas naszego spaceru zatrzymaliśmy się przy „Collegium Maius” - najstarszej budowli Uniwersytetu Jagiellońskiego. To tu, na parterze znajdowały się lektoria i odbywały się wykłady. Mogliśmy również podziwiać przepiękny arkadowy neogotycki dziedziniec. Zwiedziliśmy także, bogate w zbiory, meble i obrazy - Muzeum Uniwersyteckie i dawną Bibliotekę Jagiellońską. „Collegium Minus” obecnie stanowi siedzibę instytutu archeologii UJ, powstało na miejscu bursy "Majętnych". Z kolei „Collegium Novum” - wzorowane na budynkach wiedeńskiego uniwersytetu jest aktualnie siedzibą władz rektorskich i miejscem najważniejszych uroczystości akademickich.
Następnie udaliśmy się na Rynek Główny do Bazyliki Mariackiej, która jest najważniejszym kościołem Krakowa po katedrze wawelskiej. Mieliśmy okazję uczestniczyć w otworzeniu ołtarza głównego dłuta Wita Stwosza, uważanego za arcydzieło rzeźbiarskie późnego gotyku. Ponadto o godzinie 12.00 wysłuchaliśmy hejnału mariackiego, który jest transmitowany przez Program I Polskiego Radia na całą Polskę i jest jedną z atrakcji Krakowa. Niestety, z uwagi na renowację wieży kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, nie mogliśmy zobaczyć trębacza.
Następnie w ramach poznawania historii średniowiecznych fortyfikacji Krakowa, które miasto otacza szczególną opieką, zawędrowaliśmy do Bramy Floriańskiej i Barbakanu. Brama Floriańska to główna brama miejska, po raz pierwszy wzmiankowana w źródłach historycznych w 1307 r. Jej nazwa pochodzi od pobliskiego kościoła pw. św. Floriana, który znajduje się na dzisiejszym Kleparzu. W czasach nowożytnych brama Floriańska nabrała symbolicznego znaczenia reprezentacyjnej bramy wjazdowej do miasta na Drodze Królewskiej. Brama Floriańska trzykrotnie była zagrożona wyburzeniem. W grudniu 1816 roku prof. Feliks Radwański – senator Wolnego Miasta sprzeciwił się „nieodpowiedzialnemu zamachowi na zespół warowni Bramy Floriańskiej”. Po raz drugi przed wyburzeniem ocalono bramę w roku 1882. Uczynił to książę Władysław Czartoryski, który postanowił utworzyć w baszcie nad bramą rodową kaplicę Czartoryskich. Po raz trzeci rozebranie Bramy Floriańskiej planowano na początku XX wieku, gdy w mieście uruchamiano tramwaj elektryczny. Linia miała biec przez bramę, ale wysokość tramwaju nie mieściła się pod sklepionym przejazdem. Pani przewodnik wspomniała również o Barbakanie, najbardziej wysuniętej na północ części fortyfikacji miejskiej Krakowa. Następnie szliśmy piękną ulicą Floriańską aż doszliśmy do Placu Św. Ducha, przy której wznosi się Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. O wyjątkowej randze krakowskiej sceny zadecydował Stanisław Wyspiański. Ten najwybitniejszy polski artysta przełomu stuleci, poeta i malarz, genialny inscenizator obdarzony wizjonerską wyobraźnią, wystawił w Teatrze Miejskim większość swych dzieł. Jako inscenizator Wyspiański łączył dwa najważniejsze nurty ówczesnego krakowskiego teatru – fascynację nową sztuką oraz silne, choć nie pozbawione krytycyzmu, zainteresowanie literaturą romantyczną. Od Pani przewodnik dowiedzieliśmy się, że w roku 1905 Wyspiański starał się o dyrekcję Teatru. Władze miasta, choć oficjalnie uznawały wielkość artysty, nie zdecydowały się na powierzenie mu krakowskiej sceny, co zbulwersowało ówczesną opinię publiczną. Rywalizację z Wyspiańskim wygrał wybitny aktor i reżyser, Ludwik Solski. Nie zburzyło to ich przyjaźni – Solski po objęciu dyrekcji od razu zaprosił poetę do współpracy i wystawił wiele jego dramatów.
Następnie przechodząc ulicą Bracką trafiliśmy pod „Okno Papieskie”, mieszczące się na pierwszym piętrze Pałacu Biskupiego w Krakowie. Przez wiele lat okno było miejscem, w którym papież Jan Paweł II udzielał swojemu narodowi błogosławieństwa i dzielił się swoją mądrością. „Okno Papieskie” stało się swego rodzaju miejscem, gdzie papież nawiązywał bezpośredni kontakt z wiernymi, głosił przemówienia, modlił się razem z nimi i udzielał błogosławieństw. Wielu pielgrzymów i turystów odwiedzało to miejsce, aby choć na chwilę poczuć bliskość papieża. „Okno Papieskie” jest również miejscem, w którym papież Jan Paweł II przekazywał swoje przesłanie miłości, pojednania, tolerancji i pokoju. Jego słowa i modlitwy dotykały serc wielu ludzi na całym świecie. „Okno Papieskie” było również symbolem otwarcia na świat i dialog międzyreligijny. Pomimo śmierci papieża Jana Pawła II w 2005 roku - „Okno Papieskie” wciąż przyciąga tłumy pielgrzymów i turystów. To miejsce jest ważnym punktem na trasie pielgrzymek do Polski, a także inspiracją dla wielu osób dążących do głębszego zrozumienia i praktykowania wartości, które papież Jan Paweł II głosił przez całe swoje życie. Następnie przeszliśmy do Bazyliki Franciszkanów, która znajduje się na Franciszkańskiej 2. W Bazylice Św. Franciszka z Asyżu główny ołtarz wykonali Edward i Zygmunt Stehlikowie. W ołtarzu umieszczono obraz Gerharda Flatza -„Gloria św. Franciszka”. Między stallami a balustradą ołtarzową umieszczona jest płyta wykonana według projektu Jana Matejki ukazująca sylwetkę księcia Bolesława Wstydliwego. W oknach 5 witraży wykonanych według projektu Stanisława Wyspiańskiego ukazujących żywioły oraz postaci św. Franciszka i bł. Salomei. Na ścianach umieszczono polichromie autorstwa Wyspiańskiego oraz obrazy Władysława Rossowskiego ukazujące epizody z dziejów franciszkanów. Na ścianach nawy głównej znajdują się polichromie wykonane przez Tadeusza Popiela. W zachodnim oknie, nad chórem znajduje się przepiękny witraż Wyspiańskiego „Bóg Ojciec – Stań się”.
Zwiedzając Kraków dostrzegliśmy, że jest on jednym z najbardziej zielonych miejsc Europy i świata. Dowiedzieliśmy się, że tereny zielone zajmują ponad 60% powierzchni Krakowa.
Słynne Planty w Krakowie powstały na miejscu fortyfikacji otaczających miasto murów obronnych oraz położonej na ich przedpolu fosy i wałów ziemnych. Był to grząski i zaniedbany teren, pełniący funkcję śmietniska i ujścia ścieków. W 1820 podjęto decyzję o utworzeniu na tym obszarze „ogrodów miejskich”, czyli plant – stąd nazwa Planty (od splantowania, czyli wyrównania rumowisk). Bardzo długo jednak krakowianie używali nazwy Plantacye lub Plantacje. Park zwano również „miejskimi przechadzkami”. Głównym inicjatorem tej idei oraz twórcą pomiarów i planów był Feliks Radwański.
Przechodząc Planty Krakowskie dotarliśmy na wzgórze wawelskie. Zamek Królewski na Wawelu wraz z wawelskim wzgórzem to jedno z miejsc o największym znaczeniu historycznym i kulturalnym w Polsce. Górujący nad Starym Miastem w Krakowie zamek na Wawelu przez wieki był siedzibą polskich władców, stolicą administracyjną, naukową i kulturalną kraju. Jako świadek najważniejszych wydarzeń w historii Polski, praktycznie niezniszczony architektonicznie przetrwał II wojnę światową i do dziś jest znakiem rozpoznawczym kraju nad Wisłą oraz celem podróży turystów z całego świata.
Wielowiekowa siedziba królów zachwyciła nas swoim pięknem i dostojeństwem. Zamek Królewski na Wawelu był świadkiem królewskich koronacji, wesel, narodzin następców tronu, doniosłych wydarzeń politycznych, posiedzeń sejmu i senatu, odwiedzin monarchów europejskich, bitew wreszcie pochówków królów, narodowych wieszczy i bohaterów. Dzięki barwnej opowieści przewodnika mogliśmy zobaczyć Wawel sprzed wieków i poczuć absolutną wyjątkowość tego miejsca.
Wewnątrz zamku zwiedziliśmy komnaty królewskie oraz sale reprezentacyjne. Zobaczyliśmy tam m.in. arrasy, obrazy, skrzynie, komody. Pozostałe wystawy to skarbiec królewski, gdzie przedstawione są szaty koronacyjne. Oczywiście nie zapomnieliśmy o Katedrze Wawelskiej. Ta gotycka świątynia, to miejsce pochówku polskich królów, królowych, biskupów krakowskich, duchownych przywódców politycznych i wieszczów. Pierwszym pochowanym władcą był Władysław Łokietek. Miejsce przepełnione historią, arcydziełami sztuki, a także tajemnicami nierozwikłanymi do dziś. Będąc już w Katedrze Wawelskiej wybraliśmy się na Dzwon Zygmunta, który ufundował w XVI w. Zygmunt I Stary. Dzwon Zygmunta dzwoni tylko kilkanaście razy w roku. Według legendy, pęknięcie serca dzwonu zwiastuje złe czasy dla Polski, zaś według popularnego przesądu dotknięcie serca przynosi szczęście, więc dotknęliśmy wszyscy. Następnie wróciliśmy na Stare Miasto, aby do późnych godzin wieczornych, zachwycać się ogromnym Rynkiem Głównym z Sukiennicami i kolorowymi kamienicami.
Stare Miasto wraz z Zamkiem Królewskim od 1978r. widnieje na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest prawdopodobnie najczęściej odwiedzanym miejscem w Polsce.
Uniesieni cudowną atmosferą krakowskiej starówki, zadowoleni i bardzo szczęśliwi wracaliśmy do miejsca zakwaterowania na zasłużony odpoczynek.
III DZIEŃ ZWIEDZANIA - Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz – Birkenau
W trzecim dniu wycieczki pojechaliśmy do Oświęcimia i Brzezinki. Celem zwiedzania były niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne i zagłady w Miejscu Pamięci i Muzeum Auschwitz – Birkenau. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od bloku 1 na terenie KL Auschwitz w Oświęcimiu. Zaraz na wejściu do bloku pierwszego zobaczyliśmy napis:
„KTO NIE PAMIĘTA HISTORII SKAZANY JEST NA JEJ PONOWNE PRZEŻYCIE” - George Santayana
Muzeum Auschwitz – Birkenau jest jednym z najważniejszych miejsc pamięci w Polsce, które w całości poświęcone jest pamięci ofiar nazistów, które zginęły na terenie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i Brzezince.Na terenie dawnego obozu koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau, utworzono Muzeum Państwowe, upamiętniające tę tragedię. Dzisiejsze Miejsce Pamięci to m.in. zbiory, archiwa oraz ośrodek naukowy, konserwatorski i wydawniczy. Auschwitz był największym z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i ośrodków Zagłady. Życie straciło tu ponad 1 mln więźniów. Dla osób zwiedzających udostępnione są tereny oraz znaczna część obiektów byłych obozów Auschwitz oraz Birkenau. Podczas wizyty w muzeum Auschwitz - Birkenau zobaczyliśmy baraki więźniarskie, rampę wyładowczą, ruiny komór gazowych i krematoriów. Do jednego z ważniejszych elementów obozu zaliczyć można bramę, na której widnieje napis: "Arbeit macht frei" (Praca Czyni Wolnym), przez którą wchodziliśmy na teren muzeum. Dawny niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz stanowi niezwykle ważne dla całej ludzkości miejsce pamięci, przypominające o okrutnej zbrodni ludobójstwa, która miała w nim miejsce.
Państwowe muzeum Auschwitz - Birkenau przedstawia tragiczną historię zagłady Żydów, Polaków, Romów a także przedstawicieli innych nacji. Na terenie muzeum znajduje się Międzynarodowy Pomnik Ofiar Obozu, który upamiętnia ofiary które zginęły w obozie Auschwitz oraz Auschwitz Birkenau. W muzeum Auschwitz - Birkenau obejrzeliśmy wystawę która zawiera przedmioty codziennego użytku, przywiezione przez więźniów obozu. Oprócz fotografii pochodzących z byłego obozu, fotokopii dokumentów, wykorzystane są w niej eksponaty historyczne między innymi: ubrania więźniarskie, prycze i inne sprzęty w jakie były wyposażone pomieszczenia więźniarskie, rzeczy odebrane deportowanym Żydom. W 1979 roku tereny byłego obozu Auschwitz - Birkenau umieszczono na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wizyta na terenie byłego obozu była dla nas, młodych ludzi, wielkim wyzwaniem na wielu płaszczyznach. To niewątpliwie trudne doświadczenie zarówno na poziomie osobistym i emocjonalnym, ale też merytorycznym czy faktograficznym. Zdaliśmy sobie bowiem sprawę, jak bardzo skomplikowana jest historia niemieckich nazistowskich obozów zagłady. Państwowe muzeum Auschwitz – Birkenau to jedno z takich miejsc w Polsce, które po prostu trzeba raz w życiu zobaczyć i oddać hołd poległym tam ludziom.
Reasumując, na Kazimierzu, w Krakowie i Oświęcimiu spędziliśmy piękne, wzruszające i niezapomniane chwile. Dziękujemy Pani Ewelinie Dolnej za zapewnienie nam transportu z Poznania do Czarnkowa.
Dziękujemy wychowawcy, Pani Danucie Wojewodzie – Walickiej za zorganizowanie wycieczki i Pani Alicji Kępce za opiekę nad nami.
Uczniowie klasy III B