Szczawnica to pełna uroku i spokoju miejscowość leżąca w sercu Pienin nad brzegiem rzeki Dunajec. Region zachwyca malowniczymi szlakami górskimi, które prowadzą przez urokliwe polany, bujne lasy, czy też skaliste wzniesienia. Całość wzbogacają niezwykłe okazy fauny i flory.
Okazję do poznania tego regionu mieli uczniowie klas: 3a, 3c, 3e oraz 4b, którzy udali się na wycieczkę do Szczawnicy i okolic w dniach 7-10 października br. pod opieką pani Małgorzaty Urbańskiej, Grażyny Krueger, Katarzyny Brzezińskiej oraz pana Sławomira Krueger. Zwiedzanie rozpoczęliśmy tuż po przybyciu, od wizyty w Pienińskim Ośrodku Historii Turystyki Górskiej w Szczawnicy, który znajdował się tuż obok schroniska “Orlica”, w którym zamieszkaliśmy na czas pobytu w Szczawnicy. Wieczorem spędziliśmy miło czas integrując się przy ognisku i pieczonych kiełbaskach. Drugiego dnia pobytu, już z samego rana, wyruszyliśmy na górski szlak i zdobyliśmy szczyt Pienin - Sokolicę. Piękna pogoda sprzyjała nam cały dzień, słońce przyjemnie ogrzewało tę momentami trudną wędrówkę, lecz z naszych twarzy ani na chwilę nie znikały uśmiechy. Towarzyszący nam przewodnik w sposób wyczerpujący omawiał kolejne etapy naszej trasy oraz zaznajamiał nas z wieloma okazami przyrody, charakterystycznymi dla obszaru Pienin. Tego samego dnia udaliśmy się także do „Tischnerówki” w Łopusznej, która jest Domem Pamięci księdza Józefa Tischnera. Historia przełomowego proboszcza chwyciła nas za serca i na pewno każdy z nas na długo zapamięta tę osobliwą postać. Trzeciego dnia pobytu pojechaliśmy do wyczekiwanego przez wszystkich parku rozrywki “Energylandia” w Zatorze. Cały dzień upłynął nam na rollercoasterach i szalonej zabawie. Czwartego, niestety ostatniego dnia wyjazdu, zdołaliśmy jeszcze zwiedzić Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya w Szlachtowej. W miejscu tym, które poświęcone jest historii regionu Pienin, podziwialiśmy eksponaty związane z życiem górali pienińskich, a także założyciela Uzdrowiska Szczawnica pana Józefa Szalaya. Po czterech intensywnych i pełnych wrażeń dniach wycieczki powróciliśmy z niezwykłymi wspomnieniami do Czarnkowa.
Gaja Michalska